- OTWARTY UMYSŁ -
PORTAL DLA LUDZI O OTWARTYM UMYŚLE I SZEROKICH HORYZONTACH
Duchy i Demony




Duchy i Demony

Żyjemy w dziwnym świecie, w którym większość ludzi boi się duchów i demonów przy czym nikt nie przyznaje się, ze w nie wierzy. Z większości ludzi nawet na torturach trudno by było wyciągnąć przyznanie się do wiary w duchy. Każdy kto poważnie twierdzi, że duchy istnieją uważany jest za szaleńca. Większość ludzi siedząc przy kawie w przytulnym mieszkanku potrafi ze swadą krytykować wiarę w duchy jako ciemnotę i zabobon i uważa za urągające jego inteligencji nawet wysłuchanie argumentów niezgodnych z tym stwierdzeniem. Wystarczy jednak taką osobę postawić w nocy na odludnym cmentarzu aby dzwonienie jego zębów wystraszyło wszystkie nietoperze w okolicy. Nawet księża, którzy z racji swojej profesji powinni, że tak powiem z urzędu wierzyć w duchy, zapytani o to jawnie tej wiary się wypierają.

Skąd to paranoiczne całkowicie racjonalne zachowanie w tej kwestii i czy duchy istnieją czy nie? Czy niewiara w duchy jest racjonalna czy nie?

Oczywiście niewiara w duchy jest całkowicie irracjonalna, jest przejawem kołtuństwa, ciemnoty i zabobonu. Wynika tylko i wyłącznie ze strachu przed duchami i jest infantylnym zachowaniem wynikającej z prymitywnej wiary w to, ze jeśli wytrwale będziemy udawali że duchów nie ma to nam nie zagrożą. Nie ma nic bardziej irracjonalnego niż niewiara w duchy. Niewiara w duchy to przejaw najbardziej niskiego zwierzęcego instynktu prymitywnego strachu świadczącego o kompletnej niedojrzałości emocjonalnej takiej osoby. Człowiek niewierzący w duchy zasługuje na pogardę, zaś deklarowanie niewiary w duchy o ile nie jest tylko przejawem totalnej bezmyślności i owczego pędu, charakteryzuje prymitywną infantylną jednostkę, która stanowi zagrożenie dla społeczeństwa i którą każde dbające o siebie społeczeństwo powinno eliminować lub w najlepszym przypadku resocjalizować. Deklarowanie niewiary w duchy jest objawem poważnej patologii emocjonalnej i wywołanego tą patologią poważnego zaburzenia psychicznego.

Ktoś mógłby pomyśleć, że w swoim wywodzie nieco przesadziłem i zagalopowałem się. Jeśli jednak zastanowi się nad tym głębiej musi mi przyznać rację. Jednostka mająca skłonności do uporczywego zaprzeczania faktom jest jednostką patologiczną, egoistyczną i niebezpieczną dla otoczenia. A niewątpliwym faktem jest głęboko zakorzeniona wiara w duchy i strach przed nimi. Inną bardziej dojrzałą formą radzenia sobie ze strachem przed duchami jest proces racjonalizacji mający pomóc przezwyciężyć ten strach. Przyjmuje on różne formy. Od psychologicznego uznania duchów za przejawy niezintegrowanych części naszej osobowości na drodze antropomorficznej projekcji postrzegane jak zewnętrzne niematerialne byty. Do zaakceptowania ich realności i obrania racjonalnej drogi postępowania wobec nich. Obie formy racjonalizacji sprowadzają się do podjęcia psychologicznych działań mających wprowadzić dialog i harmonię w naszej wewnętrznej strukturze prowadzący do usunięcia irracjonalnego strachu i zintegrowania się na wyższym poziomie. Z praktycznego punktu widzenia uznanie ducha za element jaźni czy też za zewnętrzną istotę nie ma większego znaczenia jako, że metody postępowania w celu integracji są zbliżone i dają takie same efekty. Należy tu jeszcze wziąć pod uwagę, że najczęściej większym problemem niż sam duch niezależnie jak postrzegany jest irracjonalny archetypowy strach przed nim. Psychologiczne istnienie duchów jest niezaprzeczalnym faktem i ich istnienie obiektywne czy subiektywne nie ma tu najmniejszego znaczenia.

Zasadą funkcjonowania ludzkiego umysłu jest antropomorfizacja i przez nią postrzegamy naszą zewnętrzną i wewnętrzną rzeczywistość i jej obiektywne istnienie, czy nieistnienie nie ma tu nic do rzeczy. Stawianie więc pytania o obiektywne istnienie, czy nieistnienie duchów z praktycznego punktu widzenia nie ma większego sensu. Aczkolwiek uznanie obiektywnego istnienia duchów może być użyteczne psychologicznie w pewnych okolicznościach podczas gdy w innych może być psychologicznie niekorzystne. W zdrowym społeczeństwie uznającym obiektywne istnienie duchów trzymanie się tej wizji jest bardzo użyteczne i może nam zapewnić wsparcie psychologiczne z zewnątrz w naszym procesie transformacji. Podczas gdy w patologicznym społeczeństwie zaprzeczającym istnieniu duchów uznanie ich obiektywizmu nie tylko nie zapewni nam wsparcia, a wręcz przeciwnie może pogłębić nasze problemy. W takich warunkach wygodniejsze psychologicznie jest uznanie ducha, za subiektywną projekcję naszego umysłu. Nie zapewni nam to co prawda wsparcia z zewnątrz ale pozwoli nam uniknąć zewnętrznych utrudnień. Co prawda role jaka odgrywają duchy w rozwoju osobowości ich funkcje i praca z tym aspektem naszej psychiki wykracza poza ramy tego tekstu jednak zainteresowanych odsyłam do prac C.G. Junga poświęconym temu zagadnieniu.

Reasumując niewiara w duchy jest szkodliwym przejawem patologii związanej z naszym kręgiem kulturowym i powinniśmy to zweryfikować z korzyścią dla siebie i innych.

 









Free Web Hosting